Przepyszna błyskawiczna i zdrowa przekąska a’la Snickers nie tylko dla mam karmiących i nie tylko w Walentynki
Tym razem Prawo i Laktacja off top – abyście o mnie czasem nie zapomnieli 😊.
Podzielę się z Wami przepisem na jedną z moich ulubionych, energetycznych przekąsek (paliwo dla mózgu + rozkosz dla podniebienia w jednym), choć nie zdziwiłabym się, gdyby już ktoś wpadł na taki pomysł (wszak przepis jest banalnie prosty).
WYSTARCZY: kawałek gorzkiej czekolady (dla mnie im mocniejsza, tym lepsza; 74% i 95% z Lidla są w przystępnej cenie i mają chyba całkiem dobry skład), 1- 2 daktyle (mi najbardziej smakują te olbrzymie z Carrefour) + mała garstka orzeszków ziemnych – tyle, aby wszystko na raz zmieściło się w buziJ. Może to i mało elegancko wygląda, ale za to jak wtedy smakuje….. I tak powoli przeżuwać, delektując się smakiem.
Nie wiem, ile to ma kalorii (nie znam się na tym), ale nawet jeśli sporo, to naprawdę warto. ALE UWAGA: musicie się pilnować, by nie zeżreć całej czekolady heheh (o daktylach i orzeszkach nie wspomnę:0). Uwierzcie mi – da się.
A JAK JUŻ ZNUDZI SIĘ WAM WERSJA Z ORZESZKAMI ZIEMNYMI, TO polecam spróbować z orzechami laskowymi (pyyyycha), nerkowcami (ooooo), włoskimi (ymmmmm), pistacjowymi (niam niam), piniowymi (niezłe), brazylijskimi (ciekawe), słonecznikiem (dobre). Uffff, to chyba wszystkie wersje, które wypróbowałam, a więc z czystym sercem mogę polecić i zabrać się za mix z migdałami, petkami dyni i innymi niespróbowanymi jeszcze opcjamiJ.
MAMY KARMIĄCE PIERSIĄ POWINNY JEDNAK UWAŻAĆ na czekoladę – nie, nie o to chodzi, że nie mogą jej jeść (bo mogą), ale powinny uważać na zjadaną ilość, JEŻELI piją dużo kawy (a ile to dużo przeczytajcie u Hafiji np. tutaj: https://www.hafija.pl/2017/12/laktacjaikawa.html) lub przyjmują kofeinę w innych produktach (zob. Hafija jw.). Również w przypadku alergii dziecka jedzenie czekolady (i orzechów) może być niewskazane, ale o tym powinien zdecydować specjalista.
Pozdrawiam Was serdecznie
Anna – Wasz prawnik laktacyjny
p.s. Dajcie znać, jak Wam smakowało😊?.
A jeżeli ktoś woli coś bardziej wyrafinowanego i eleganckiego, a również prostego w przygotowaniu, to polecam pralinki, które można zrobić w kilku wersjach, np. karob/kakao + słodzidło (np. ksylitol, syrop daktylowy) + tłuszcz (np. masło, olej kokosowy, masło klarowane) + ewentualnie dodatki (np. posiekane orzechy i rodzynki). Tłuszcz roztopić, dodać kakao/karob i słodzidło, zamieszać na jednolitą masę, dodać bakalie, przelać do foremek i włożyć do lodówki. Proporcji nie podaję, bo robiłam „na oko”, zresztą różne wariacje możecie znaleźć w internecie. Te z karobem na maśle smakują całkiem nieźle, w każdym razie moja czekoladolubna córcia była zachwyconaJ. Ja natomiast zdecydowanie wolę przekąskę a’la snickers 😊.
Komentarze
Prześlij komentarz